poniedziałek, 10 lutego 2014

Karmniki czyli mamine staniki

Niesamowite jak ciało kobiety zmienia się w czasie ciąży, jak dopasowuje się do potrzeb maleńkiego człowieczka rosnącego pod sercem (aj rozczuliłam się na samo wspomnienie tamtego czasu...). Zmiany następują także po porodzie np: ręce nabierają masy mięśniowej, słuch się wyostrza, włosy zaczynają wypadać jak przed ciążą, a piersi zyskują na objętości oraz przyjmują dodatkową funkcję garnków ;) Karmienie jest dla mnie pięknym i budującym doświadczeniem. Pięknym, bo uwielbiam karmić moją córeczkę, patrzeć na nią kiedy tak się wtula, przygląda badawczo, posyła uśmiechy. Budującym, bo mam poczucie, że jestem w stanie wykarmić moje dziecko. Ale nie o tym, nie o tym, nie o tym.
Dzisiejszy post będzie poświęcony wyżej wspomnianym garnkom, a właściwie oprzyrządowaniu do nich;)

Jak może część z Was wie, odpowiedni dobór stanika jest bardzo ważny z wielu względów, nie chcę tu tych wszystkich względów wypisywać, najważniejsze moim zdaniem to wygoda i komfort w użytkowaniu, że o wyglądzie nie wspomnę. Początki karmienia często bywają trudne i nie oszukujmy się, również bolesne, dlatego niewygodny, czy źle dobrany stanik może wywołać niepotrzebny dyskomfort. Ale jak wybrać ten właściwy? 

*Po pierwsze, konieczny jest dobór odpowiedniego rozmiaru! Bynajmniej 3/4 populacji nie ma rozmiaru 75B. O jakież było moje zdziwienie kiedy parę lat temu odkryłam, że wspomniane 75B stało się 65E! Tzn. nie "stało się" nagle, tylko w końcu wymierzyłam się prawidłowo... O ludzie! O panie! Inne życie! Od tamtej pory nie kupuję staników w sieciówkach, bo w żadnej nie ma takich rozmiarów. Na szczęście wiele sklepów internetowych ma w swoim asortymencie rozmiary rzeczywiste, a nie obwód od 75-85 i miseczki A-D. Oczywiście, przy zakupie karmnika trzeba mieć na uwadze, że powinien on być troszeczkę większy, żeby nie cisnął przy nawale pokarmu.

*Po drugie, wygoda użytkowania, a więc moim zdaniem karmnik musi mieć odpinaną miseczkę, nie wyobrażam sobie akrobacji przy karmieniu poza domem, dlatego system clik-quick, czy jak to się tam nazywa, sprawdza się idealnie.

*I po trzecie, ale nie mniej ważne, wygląd- tego nie muszę tłumaczyć.

W swoim dotychczasowym byciu mamą miałam okazję kupić trzy "specjalistyczne", mamowe staniki. Każdy innej firmy i o każdym z nich mogę się już w paru słowach wypowiedzieć. Zainteresowanych będę odsyłać do stron producentów, ale polecam poszukać ofert promocyjnych (tak ja robiłam i zdarzało się, że znajdowałam dużo korzystniejszą cenę modelu, który mnie interesował, nawet o ponad 30zł mniejszą niż u producenta!)

Porządek omawianych karmników nie jest przypadkowy, najpierw trzecie miejsce, później drugie i w końcu stanik zasługujący na pierwsze miejsce na podium. podkreślam, że jest to moja opinia i dla kogoś innego to, co się nie sprawdziło u mnie, może okazać się strzałem w 10.

Ostatnie miejsce zajmuje: 
  • Blue Jelly Bra firmy Mitex
źródło: http://sklep.mitex.pl
Wygląda całkiem sympatycznie, rozmiarówka ok, dobrze trzyma się pod biustem, nie jest typem rozciągliwca, na dodatek nasza rodzima firma, można by rzec ideał, ale...Ale dla mnie jest masakrycznie niewygodny, a przy nawale pokarmu myślałam, że padnę. Co istotne rozmiar dobrałam sobie odpowiedni, ale moim zdaniem coś nie gra w budowie tego biustonosza, bo to co sprawiało mi ból podczas noszenia, to nie miseczka, tylko to co zostaje po jej odpięciu (na zdjęciu to widać, chodzi mi o ten różowy pas układający się na górze piersi). No niestety nie polubiliśmy się.

Drugie miejsce zajmuje:
  • Lupoline model 1324
źródło: http://sklep.lupoline.pl
Tutaj już nic nie ciśnie i biustonosz jest całkiem wygodny chociaż mam wrażenie, że coś jest nie tak z rozmiarówką i to jest właściwie wszystko co mogę o nim napisać. Nie jest zły, ale faworytem też nie jest.

I bezapelacyjne, pierwsze miejsce: 
  • Alles Mama Letizia
źródło: http://sklep.alles.pl
Cud, miód i orzeszki! Wygodny niebotycznie i do tego bardzo kobiecy, po prostu piękny! Nie mogę o nim napisać złego słowa. Na dodatek ilość prań jakie przetrwał praktycznie bez szwanku jest zadziwiająca, w ciągu tygodnia piorę go 2, a czasem nawet 3 razy (producent poleca pranie ręczne, a mi zdarza się wrzucić go do pralki) i nie widzę, żeby coś złego mu się stało.

To by było na tyle z moich pierwszych mamusiowych wywodów ;)

Możecie polecić jakieś inne firmy, czy modele?

M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za Wasze komentarze :)

Etykiety

mama pielęgnacja recenzje Macierzyństwo dziecko ciąża kobieta kosmetyki tata zdrowie inspiracje recenzja DIY rozwój styl życia czas dla siebie karmienie piersią życie domowe spa maseczka porady połóg rozwój osobisty wychowanie wyprawka biały jeleń evree garnier himalaya herbals jak dbać o siebie krem do rąk krem nawilżający kultura osobista lakier lovely make up makijaż masło do ciała maybelline motywacja opieka nad noworodkiem pielęgnacja dziecka poród porównanie powołanie pozytywne myślenie produktywność projekt denko przeziębienie rodzina szczęście szkoła rodzenia wdzięczność ziaja 123 perfect aa alantan dermoline alles mama anew avon bell biustonosze do karmienia borelioza bourjois cera mieszana cera wrażliwa cukinia czystek detoks drewniane klocki eos essence frida golden rose handmade hipp huśtawka imbir indyk inglot isana jak być szczęśliwym jak dbać o siebie w ciąży jak zrobić karuzelę jasnota biała joanna joanna reflex blond johnson's baby kallos karuzela dla dziecka karuzela nad łóżeczko katar katarek kobo korektor krem bb krem cc krem do twarzy książeczki lady speed stick lumpeks lupoline magic rose medycyna alternatywna medycyna naturalna metoda Karp'a mitex miłość nailart niedrożny kanalik łzowy nivea noworodek nowy rok nudności oczyszczanie okładka olej z nasion malin opaska diy opaska do włosów organic shop pachnąca wanna paznokcie peeling pharmaceris piaskowy lakier pierwszy trymestr podkład pomysły poranne mdłości postanowienia prezent DIY prezent dla dziecka prezenty przepis pudelek puzzle randka małżeńska ricotta roczek role rodziców rozjaśniacz rozjaśnianie włosów rozstępy roztwór hipertoniczny wody morskiej rozświetlacz rękodzieło second hand sephora snow dust sposób na więcej energii sylveco szmateks sól fizjologiczna the body shop tipi diy tonik torba do porodu urodziny wibo wkładki laktacyjne wkłądki laktacyjne węgiel yves rocher zadbaj o siebie zakupy zapchany kanalik łzowy zeszyt zioła ziołolecznictwo śnieżny pył żelatyna