niedziela, 23 lutego 2014

Cukrowa posypka na paznokciach, czyli Golden Rose - Holiday Nail Color

Dzisiaj o kolejnym z rodziny piaskowych lakierów :). Dość długo podchodziłam do nich jak pies do jeża, myśląc, że taka szorstka faktura będzie we wszystkich przeszkadzać, ścierać się i przyczepiać do ubrań. 

Golden Rose jest więc dopiero drugim takim lakierem w mojej kolekcji, ale na pewno nie ostatnim.
Przede wszystkim urzekł mnie kolor (odcień 63). Jest to jasny, chłodny, cukierkowy róż, który na paznokciach prezentuje się tak samo ładnie, jak w buteleczce. Aplikacja jest naprawdę przyjemna - nie robi smug, wysycha dość szybko (przy trzech warstwach ok. 10 minut). Krycie mogłoby być trochę lepsze, ja przy dwóch warstwach widziałam prześwity, ale ponieważ szybko schnie, można mu to wybaczyć.
Całkiem zakochałam się w efekcie po wyschnięciu, kojarzy mi się z posypką na torcie urodzinowym (chyba przez to ciągle mam ochotę na coś słodkiego). Po wyschnięciu staje się matowy, ale nie jest to typowy, "płaski" mat, lakier ma mieniące się, niebieskawo-liliowe drobinki, które lekko opalizują w świetle dziennym.
Trwałość również jest w porządku. Przy mojej nieuwadze (i zniszczonej płytce) pierwsze odpryski zwykle pojawiają się pierwszego/drugiego dnia. On jak na razie trzyma się twardo :)
zdjęcie nie uwidacznia tych mieniących się drobinek, ale uwierzcie - one tam są :)

I ostatnia rzecz, czyli cena - 13 zł. Uważam, że jak na lakier to dość dużo, zazwyczaj szukam w przedziale 5-9 zł. W tym przypadku jednak cena idzie w parze z jakością - po prostu, Golden Rose po raz kolejny nie zawodzi. 
Jeśli ktoś nie przepada za pastelowymi odcieniami, w tej kolekcji jest mnóstwo innych propozycji. Są lakiery z prawie matowym wykończeniem lub z większą ilością drobinek. Kolory wahają się od bardzo zdecydowanych do mocno rozbielonych - każdy znajdzie coś dla siebie.

A Wy przekonałyście się do piaskowych lakierów? Macie jakieś godne polecenia?

J.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za Wasze komentarze :)

Etykiety

mama pielęgnacja recenzje Macierzyństwo dziecko ciąża kobieta kosmetyki tata zdrowie inspiracje recenzja DIY rozwój styl życia czas dla siebie karmienie piersią życie domowe spa maseczka porady połóg rozwój osobisty wychowanie wyprawka biały jeleń evree garnier himalaya herbals jak dbać o siebie krem do rąk krem nawilżający kultura osobista lakier lovely make up makijaż masło do ciała maybelline motywacja opieka nad noworodkiem pielęgnacja dziecka poród porównanie powołanie pozytywne myślenie produktywność projekt denko przeziębienie rodzina szczęście szkoła rodzenia wdzięczność ziaja 123 perfect aa alantan dermoline alles mama anew avon bell biustonosze do karmienia borelioza bourjois cera mieszana cera wrażliwa cukinia czystek detoks drewniane klocki eos essence frida golden rose handmade hipp huśtawka imbir indyk inglot isana jak być szczęśliwym jak dbać o siebie w ciąży jak zrobić karuzelę jasnota biała joanna joanna reflex blond johnson's baby kallos karuzela dla dziecka karuzela nad łóżeczko katar katarek kobo korektor krem bb krem cc krem do twarzy książeczki lady speed stick lumpeks lupoline magic rose medycyna alternatywna medycyna naturalna metoda Karp'a mitex miłość nailart niedrożny kanalik łzowy nivea noworodek nowy rok nudności oczyszczanie okładka olej z nasion malin opaska diy opaska do włosów organic shop pachnąca wanna paznokcie peeling pharmaceris piaskowy lakier pierwszy trymestr podkład pomysły poranne mdłości postanowienia prezent DIY prezent dla dziecka prezenty przepis pudelek puzzle randka małżeńska ricotta roczek role rodziców rozjaśniacz rozjaśnianie włosów rozstępy roztwór hipertoniczny wody morskiej rozświetlacz rękodzieło second hand sephora snow dust sposób na więcej energii sylveco szmateks sól fizjologiczna the body shop tipi diy tonik torba do porodu urodziny wibo wkładki laktacyjne wkłądki laktacyjne węgiel yves rocher zadbaj o siebie zakupy zapchany kanalik łzowy zeszyt zioła ziołolecznictwo śnieżny pył żelatyna